20090503

Toy Story dla dorosłych

Ostatnio literatura science fiction zdaje się być w odwrocie. Fabuły rodem z Solaris Lema czy Mechanicznej pomarańczy Burgessa oddają pola mniej lub bardziej wyszukanym powieściom fantasy, które bynajmniej nie pretendują do miana następców Władcy pierścieni. Okazuje się jednak, że można znaleźć książkę z gatunku "twardej" fantastyki naukowej. Co więcej, może być to książka napisana przez Polaka. A co jeszcze bardziej interesujące - może być to całkiem przyzwoity tytuł.

Toy Wars Andrzeja Ziemiańskiego jest powieścią zawierającą elementy science fiction oraz cyberpunka. Mamy w niej eksperymenty naukowe, implanty medyczne, ale także co najmniej jedną teorię spiskową, wielkie miasta oraz całkiem pokaźnie uzbrojone gangi i armie rodem z Mad Maxa. Słowem - esencja tego, co miłośnicy fantastyki lubią najbardziej.

Aby czytelnik nie usnął w trakcie kilkuset stron lektury, całość została podzielona na trzy dłuższe części. Połączone osobą głównej bohaterki (notabene detektywa, żołnierza, najemnika i prostytutki o ksywie "Zabaweczka" w jednej osobie) oraz pewnymi elementami fabuły mogą funkcjonować oddzielnie, ale zdecydowanie lepiej czytać je po kolei. Niestety, poszczególne części są nierówne, i objętościowo, i stylistycznie, co może niektórych czytelników zniechęcić.

Kto zatem będzie z książki zadowolony? Na pewno miłośnicy fantastyki naukowej, cyberpunka i pochodnych gatunków. Z pewnością zadowoli także tych, którzy cenią sobie wartką akcję, brak długich opisów i ciężki, koszarowy humor - wpisujący się jednak w styl powieści.

Toy Wars nie jest może książką na miarę literackiego Nobla, trzeba jednak oddać autorowi to, że stara się wrócić do dobrych tradycji science fiction i stawia w swojej powieści na jedną kartę, zamiast rozpaczliwie mieszać style literackie w nadziei na sukces czytelniczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz